poniedziałek, 27 marca 2017
wtorek, 14 marca 2017
niedziela, 12 marca 2017
piątek, 10 marca 2017
sobota, 4 marca 2017
czwartek, 2 marca 2017
środa, 1 marca 2017
niedziela, 26 lutego 2017
sobota, 25 lutego 2017
piątek, 24 lutego 2017
czwartek, 23 lutego 2017
piątek, 17 lutego 2017
poniedziałek, 13 lutego 2017
piątek, 10 lutego 2017
poniedziałek, 6 lutego 2017
niedziela, 5 lutego 2017
wtorek, 31 stycznia 2017
poniedziałek, 30 stycznia 2017
piątek, 27 stycznia 2017
Na sypko, czyli na szybko
Skąd taka nazwa?
Chciałam nazwać bloga, tak żeby kojarzyło się z dziećmi, ale też z gotowaniem. W końcu pewna dobra dusza podpowiedziała mi taką dwuznaczną nazwę. Sypko, czyli po dziecięcemu szybko. A na sypko, to wiele rzeczy można ugotować.
No i po co kolejny blog z przepisami?
Potrzebny. Nie tylko mi, bo ja mam swoje książki i jakoś sobie poradzę. Piszę dla Was. Dla matek z małymi dziećmi. Dla zakręconych na punkcie BLW. A szczególnie dla Matek HNB. Wiem jaki to ciężki kawałek chleba mieć takie dziecko. Wiem jak nie ma czasu na nic, a gotowanie polega na wrzuceniu czegokolwiek do garnka byle szybciej. Jakoś gotować trzeba, a mieć codziennie obiad w domu to czasem luksus. Z mojej kolekcji książek kucharskich wybieram przepisy specjalnie dla Was.
A jakie konkretnie?
Priorytet to szybkie gotowanie. No dobrze, garnek może stać na kuchence godzinę i się gotować, ale żeby się przy tym nie namachać. Druga sprawa, gotowanie jedną ręką. No bo jak inaczej z małym koalą? No dobrze są chusty i nosidła, ale nie zawsze jest czas się motać, a niektóre dzieciaki nie tolerują takich rozwiązań. Po trzecie, żeby było zdrowo i kolorowo i w kawałkach, czyli dla dzieciaków BLW. Jeśli macie dzieciaki papkowe (karmione łyżeczką), to napisze Wam co można miksować. Czwarte, ale dla mnie nie najważniejsze. Wiem, że wiele dzieciaków ma alergie na różne produkty, na szczęście moja nie jest. Na marginesie będą etykietki, ale o nich niżej.
Tylko przepisy?
Nie, poza przepisami będzie też coś dla relaksu. Może jakiś krem ukręcę albo inne maziadło to też Wam pokażę. Pewnie mężu mój też tu coś czasem skrobnie, więc dla facetów jakieś tematy się pokażą.
Dla kogo jeszcze te przepisy?
Oczywiście z przepisów może korzystać dosłownie każdy, nie tylko matki. Na pewno będzie tu zaglądałam mój brat student, bo on na gotowanie czasu nie ma a lubi domową kuchnię.
A teraz krótka instrukcja korzystania z bloga.
Na marginesie są etykietki i będą one pogrupowane. Jeśli ktoś z Twojej rodziny ma uczulenie na mleko i produkty pochodne, to nie klikajcie ogólnie w te etykietki, bo w tych przepisach na bank będzie nabiał. Dla alergików oznaczę przepisy "bez mleka", w nich nie znajdziecie mleka krowiego i pochodnych, a tam gdzie ono występuje, zaznaczę, że można je zamienić na jakieś inne.
Chciałam nazwać bloga, tak żeby kojarzyło się z dziećmi, ale też z gotowaniem. W końcu pewna dobra dusza podpowiedziała mi taką dwuznaczną nazwę. Sypko, czyli po dziecięcemu szybko. A na sypko, to wiele rzeczy można ugotować.
No i po co kolejny blog z przepisami?
Potrzebny. Nie tylko mi, bo ja mam swoje książki i jakoś sobie poradzę. Piszę dla Was. Dla matek z małymi dziećmi. Dla zakręconych na punkcie BLW. A szczególnie dla Matek HNB. Wiem jaki to ciężki kawałek chleba mieć takie dziecko. Wiem jak nie ma czasu na nic, a gotowanie polega na wrzuceniu czegokolwiek do garnka byle szybciej. Jakoś gotować trzeba, a mieć codziennie obiad w domu to czasem luksus. Z mojej kolekcji książek kucharskich wybieram przepisy specjalnie dla Was.
A jakie konkretnie?
Priorytet to szybkie gotowanie. No dobrze, garnek może stać na kuchence godzinę i się gotować, ale żeby się przy tym nie namachać. Druga sprawa, gotowanie jedną ręką. No bo jak inaczej z małym koalą? No dobrze są chusty i nosidła, ale nie zawsze jest czas się motać, a niektóre dzieciaki nie tolerują takich rozwiązań. Po trzecie, żeby było zdrowo i kolorowo i w kawałkach, czyli dla dzieciaków BLW. Jeśli macie dzieciaki papkowe (karmione łyżeczką), to napisze Wam co można miksować. Czwarte, ale dla mnie nie najważniejsze. Wiem, że wiele dzieciaków ma alergie na różne produkty, na szczęście moja nie jest. Na marginesie będą etykietki, ale o nich niżej.
Tylko przepisy?
Nie, poza przepisami będzie też coś dla relaksu. Może jakiś krem ukręcę albo inne maziadło to też Wam pokażę. Pewnie mężu mój też tu coś czasem skrobnie, więc dla facetów jakieś tematy się pokażą.
Dla kogo jeszcze te przepisy?
Oczywiście z przepisów może korzystać dosłownie każdy, nie tylko matki. Na pewno będzie tu zaglądałam mój brat student, bo on na gotowanie czasu nie ma a lubi domową kuchnię.
A teraz krótka instrukcja korzystania z bloga.
Na marginesie są etykietki i będą one pogrupowane. Jeśli ktoś z Twojej rodziny ma uczulenie na mleko i produkty pochodne, to nie klikajcie ogólnie w te etykietki, bo w tych przepisach na bank będzie nabiał. Dla alergików oznaczę przepisy "bez mleka", w nich nie znajdziecie mleka krowiego i pochodnych, a tam gdzie ono występuje, zaznaczę, że można je zamienić na jakieś inne.
Subskrybuj:
Posty (Atom)